Inne dla dziewczynki inne dla chłopczyka - kiedy
Do pierwszego - drugiego roku życia takie rozróżnienie na płeć jest niekonieczne i opcjonalne. Do tego czasu kupować możemy prezenty niezależnie od płci. Najczęściej są to wszelkiego rodzaju maskotki i przytulanki, gryzaki i grzechotki lub ubranka. Zabawki edukacyjne, czy jeździdełka też nie są najczęściej rozdzielane na damskie i męskie.
Po parunastu miesiącach należy jednak dokonywać tego rozgraniczenia - inne będą zabawki dla dziewczynek, a inne dla chłopców. Pojawią się tu pierwsze lalki i samochody, w jednych przypadkach więcej różowego, a w innych mniej.
Nic na siłę
Ważne, aby w przypadku starszych dzieci, uwzględniać ich zainteresowania i ewentualnie starać się budować nowe. W tym przypadku jednak nic na siłę - czasami możemy bardziej zniechęcić niż zachęcić zbytnią natarczywością. Nie brak rodziców, którzy swoje niespełnione plany i marzenia, których nie udało im się zrealizować przenoszą na swoje dzieci. Mamy wtedy do czynienia z comiesięcznym zakupem nowego instrumentu muzycznego oraz lekcjami czterech języków - w tym łaciny. A co jeśli nasze dziecko woli jeść szczaw i grać w piłkę? Przed takimi kosztownymi często zakupami, warto by się było skonsultować z potomkiem, niezależnie od jego wieku. Z ilością zajęć pozalekcyjnych nigdy nie przesadzajmy.
Mniej znaczy więcej
Zamiast zapisywać dziecko na kurs pisarski, może kupmy mu dobrą książkę i zobaczmy, czy jest tym w ogóle zainteresowane. Kurs plastyczny? Jasne, ale najpierw pozwólmy mu pomalować parę ścian w domu i zadbajmy, aby pisaki się mu nie skończyły. Szkoła muzyczna w trzech specjalnościach? Świetny pomysł, ale może najpierw warto powygłupiać się razem przy śpiewaniu karaoke.
Często mamy skłonność do idealizacji rzeczywistości i nieprawidłowego jej postrzegania. Towarzyszy nam przekonanie o własnej wyjątkowości, a w przypadku naszych dzieci, jesteśmy wręcz zawsze przekonani, że są one niezwykłe. To prawda, są one niezwykłe, ale nie ze względu na swoją wyjątkowość, ale dlatego, że są właśnie takie jakie są. Budowanie optymalnych warunków do wzrostu, dorastania i rozwoju jest obowiązkiem rodzica, ale obowiązkiem jest też akceptowanie tego, że wyznaczone przez nas drogi oraz wszelkie próby ich wyznaczania mogą spotkać mogą się ze sprzeciwem i brakiem akceptacji. Życie jest za krótkie na jakiekolwiek bezowocne spory, a tym bardziej jeśli chodzi o utarczki wewnątrz rodziny. Jeśli nasz syn właśnie odkrył, że chciałby zostać dinozaurem, to nie walczymy z tym pomysłem, tylko ściągamy trylogię Parku Jurajskiego Spielberga. Tak mało, a tak wiele.