Człowiek roku biblioteki

Zamiast pisać, może powinniście stworzyć towarzystwo dbające o Bogatynię od 1945 roku? Było wiele ciekawych a niekiedy i tragicznych wydarzeń, które odejdą w niepamięć wraz ze świadkami tamtych dni, których nie zdążycie zapytać o POLSKĄ historię miasta.

Cóż. Nikt nie neguje tego co wyrządzili Niemcy Polakom do 1945 roku. Jedynie gwoli sprawiedliwości trzeba jednak niektóre rzeczy pooddzielać. Dlatego napisałem o zakładach istniejących od XVIII wieku na terenie dzisiejszej Bogatyni. Może trzeba było wyburzyć wszystko co zostało po Niemcach i zbudować jedno wielkie osiedle iluś lecia PRL.

Chłopca to sobie w spodniach szukaj. Tykasz rodzinę, a może żałujesz że chodzę po Bogatyni. Tylko w chorej głowie jak twoja urojić się myśl mogła o rozbiciu tej płytki. Pochyla się odrobinę nad fotografią i zauważysz że niechlujstwo i siły natury zamieniają w proch to co wy chcecie utrzymać. Dziadek mój doświadczył wspaniałości pracy w znanej firmie kamieniarskiej Gross Rossen. Być może łupał kamień dla Prebischa aby wystroił swoje podwórze. Syn 16 lat harówą swoją bogacił Bauera za Nysą. Do dziś mają małe co nieco. Babcia pracowała w różnych zakładach między innymi Vansdorf. Wg was wyznawców P my współcześni mieszkańcy mamy bić hołd i wznosić modły do waszego bożka .Zawłaszczyliscie i tak dużo przestrzeni publicznej w mieście. Czas najwyższy by wyrzucić was z centrum miasta. Miasto ma być dla nas tych co tu żyją i tu się urodzili. Nie dla chorych resentymentow czarnej przeszłości. Mieszkam w Bogatyni od lat 60 tych i nie nazywaj mnie chłopaczkiem. Bogatynia o której mówisz miała swoje pięć minut i lament o firmach które wymienisz nic nie zmienia. Wasz czas dobiega końca. Chcieliście może dobrze, za bardzo zniemczyliscie się panowie z BZB.

Do Polaka małego Drogi mały chłopcze. Zapytaj się swoich rodziców albo dziadków gdzie pracowali w Bogatyni po 1945 roku. Może w Bawełniance? Może w Winiarni? A może w Kopalni? Zapytaj ich czy wiedzą skąd te zakłady się tu znalazły. Zapytaj czy wiedzą od kiedy tu istniały. Twoje, niedouczony chłoptasiu, stwierdzenie, że po 1945 roku Preibisch nic nie dał naszej miejscowości, jest bardzo prymitywne. Mam tylko nadzieję, że to nie ty zniszczyłeś tablicę w parku. Nie posądzam ciebie aż o taką głupotę, choć twój wpis raczej nie pozostawia wątpliwości.

Na kanwie oskarżenia wrogów o zniszczenie płyty kamiennej z parku. Ludzie którzy uwielbiają sobie gniazdko w budynku w centrum miasta przekonują nas mieszkańców do wyrzucenia Polski z Bogatyni. Oczywiście w kontekście historycznym. Powtarza się idiotyzm o Prebischu. Czego to on nie dał dla nas, dla bogatynian. Nic i niczego nam mieszkańcom po 45 roku od niego nie dostaliśmy. Wiatr wielkiej historii wywiał jego i jego podobnym z tego regionu. Wszystko co po nim pozostało to było budowane z myślą o jego wspołziomkach czyli Niemcach. Ani jedna cegła, ani jedna kostka bruku nie została położona z myślą o nas, o polskich mieszkańcach. Najwyższy czas zweryfikować gloryfikacje i wnoszenia ponad prawdę po 1945 roku tego holubionego przez grupę miłośników niemczyzny. Niech się bawią za własne pieniądze, ale daleko im od przedstawiania ich punktu widzenia jako prawdy historycznej. Czas podjąć decyzję i te płytki przenieść do szuflad BZB.

Czy nagradzany przybędzie