Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu na początku grudnia 2016 roku otrzymali informację o rozboju w jednym z salonów gier na terenie miasta. Zawiadomienie złożył 28-letni mieszkaniec Zgorzelca, pracownik tej firmy, który twierdził, że na jego osobie dokonano napadu rabunkowego.
Policjanci wydziału kryminalnego natychmiast zajęli się tą sprawą. Analizując wszystkie szczegóły podawane przez zgłaszającego i zbierając dowody na miejscu zdarzenia funkcjonariusze w pewnym momencie nabrali wątpliwości, co do prawdziwości wersji podawanej przez 28-latka. Mundurowi znaleźli spore rozbieżności pomiędzy tym, co mężczyzna zeznał i tym, co sami ustalili.
Podczas realizacji dalszych czynności okazało się, że historię o rozboju zgłaszający upozorował wraz ze swoim 39-letnim kolegą, by uniknąć odpowiedzialności za kradzież pieniędzy. W trakcie rozpytania mężczyźni przyznali się, że żadnego napadu rabunkowego nie było. Tłumacząc, że dogadali się wcześniej po tym jak ułożyli cały scenariusz wydarzeń, a następnie, gdy w lokalu nie było żadnych osób wdrożyli w życie swój plan. Aby wszystko wyglądało realistycznie 39-latek swojego wspólnika przywiązał do krzesła, ukradł pieniądze z kasetki oraz rozwiercił zabezpieczenia w maszynach do gier, by zabrać i ich wnętrza bilon.
Z poczynionych do chwili obecnej przez policjantów ustaleń wynika, że łupem podejrzanych padło, co najmniej 7 tys. złotych.
Oboje po zatrzymaniu i wyjaśnieniu okoliczności tej sprawy usłyszeli zarzuty za kradzież oraz kradzież z włamaniem do maszyn. Grozić im może teraz kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
KPP w Zgorzelcu
Napisz komentarz
Komentarze